Odwiedzil nas Adam. Przyniosl czekoladki, dziewczyny zrobily kawe. Rozmawialismy o pogodzie, zmianach w firmie, gdy pod okno zajechala sasiadka swoim nowym autem -kupila skode favorit. Adam pamietal dziewczyne jeszcze z czasow, kiedy z nami pracowal.
-I co ona kupila?-zaczal sie wysmiewac-nie bylo lepszych mozliwosci za ta cene? - pokpiwal.-Nie smiej sie, widocznie taki jej pasuje- odpowiedzialam. Sama nie bylam fanka takich aut, ale obudziela sie we mnie babska solidarnosc.
-Mogla poprosic jakigos faceta, pomoglby jej wybrac normalne auto- kontynuowal Adam.
I trafil w moj czuly punkt.
-Faceta? A niby co jakis facet ma do gadania, jesli to ona bedzie jezdzic?! Jej pieniadze, jej wybor -troche sie zaindyczylam .
- Bo to naukowo potwierdzone, ze kobiety nie znaja sie na autach i jezdza gorzej. A samochody wybieraja pod kolor szpilek czy sukienki. Zreszta, jak mozna w szpilkach prowadzic- to chyba byl przytyk w moja strone; zawsze prowadze w szpilkach i inaczej nie potrafie. Adam czekal chyba na moj kontratak. Nie chcialam dac sie wyprowadzic z rownowagi, wiec spokojnie odpowiedzialam.
-Przeciez sam dobrze wiesz, ze niejeden facet nie zagnie mnie, jesli chodzi o wiedze z motoryzacji. I samochod kupuje patrzac na osiagi - i popatrzylam z miloscia na moje Audi 6 ,2.8 quattro, ktore stalo tuz za skodzinka sasiadki. Moje cudenko .
-A ja bym chciala taki niebiesciutki -weszla Anka i slyszac dyskusje o samochodach, postanowila dodac cos od siebie. Stuknelam glowa o biurko. Zrozmiala, ze strzelila gafe, wiec chciala szybko zablysnac - taki z kolpakiem na dachu - powiedziala zadowolona.
Adam parsknal smiechem i popatrzyl na mnie z mina zwyciezcy.
......
Dlaczego niebiesciutki,to wiem -2 dni wczesniej ogladalysmy w salonie niebiesciutka skode superb i ona strasznie sie Ance podobala. Ale o co chodzilo z kolpakiem na dachu -nie wiem do dzis. Anka nigdy nam tego nie objasnila. Nie, ze nie probowala - mielismy maly problem komunikacyjny. Niby wszyscy mowimy tym samym jezykiem, ale nie wyszlo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz